Kamil Bazelak przed galą MMA w Puławach. Emocji na pewno nie zabraknie

W sobotę w Puławach kibice po raz pierwszy będą mieli okazję zobaczyć w akcji zawodników sportów walki. Organizatorzy przygotowali dla nich dziewięć walk, w najróżniejszych formułach, w tym MMA. W jednym z najważniejszych pojedynków wieczoru w akcji będzie można zobaczyć byłego strongmana Kamila Bazelaka.

• Warto będzie w sobotę odwiedzić halę MOSiR w Puławach?
– Moim zdaniem, jak najbardziej. Chcieliśmy zorganizować galę, podczas której będzie można zobaczyć nie tylko walki MMA. I to nam się w pełni udało. Będą walki półzawodowe, zawodowe, w tym różne formuły, a także pojedynek.. kobiet. Miejscowi kibice będą mogli podziwiać też kilku swoich wojowników, którzy będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Emocji na pewno nie zabraknie.

• W swojej karierze brał pan już udział w walkach: MMA, wrestlingu, czy K-1. W pierwszej z formuł nie udało się jednak odnieść zwycięstwa…
– To prawda, ale do tej pory za przeciwników miałem naprawdę świetnych zawodników. Na początek zmierzyłem się z Kamilem Walusiem, walczącym dla federacji KSW. byłym mistrzem świata w kickboxingu i wielokrotnym mistrzem Polski Józefem Warchołem. A w trzeciej walce stanąłem na przeciwko jednego z czołowych zawodników MMA, Cypryjczyka Stava Economu.

• Jak pan oceni swojego sobotniego rywala?

– Na pewno można powiedzieć, że tym razem nie będzie to przeciwnik z najwyższej półki, ale na pewno nie mam zamiaru go lekceważyć. Będę walczył z wojownikiem, który zadebiutuje w profesjonalnym MMA, specjalizującym się we francuskiej odmianie kickboxingu czyli „Savate” – Jacques Mwambą.

• Cały dochód z jutrzejszej gali zostanie przeznaczony na rzecz puławskiej fundacji „Po Ludzku Do Zwierząt – Przyjazna Łapa”. Skąd wziął się taki pomysł?
– Kiedyś byłem w Puławach na wystawie psów organizowanej właśnie przez fundację. Zostałem jej ambasadorem i po prostu zacząłem szukać sposobu, żeby pomóc finansowo. Postanowiliśmy zorganizować galę MMA, a dyrektor puławskiego MOSiR Antoni Rękas poparł ten pomysł. Kto wie, może jeżeli impreza spodoba się kibicom to w przyszłości zorganizujemy kolejne tego typu zawody.